Opisuję jako pewną ciekawostkę, na zasadzie "może komuś się przyda".
Na początku czerwca zostałem użytkownikiem łącza światłowodowego od Orange, a konkretnie Nju Światłowód 300/50Mbit/s. Udało się załatwić terminal ONT, do którego mogłem podłączyć ethernetem swój Synology RT2600ac (standardowo Orange daje tylko swój Funbox i wpina do niego światłowód bezpośrednio). Również udało się zmusić do współpracy Synka z łączem Orange - trzeba skonfigurować PPPeE na porcie WAN oraz VLAN 35, porady można znaleźć w necie. Krótko pisząc operacja podłączenia własnego routera zamiast sprzętu od operatora przebiegła pomyślnie, pacjent przeżył

Jednak jedna rzecz nie działała zgodnie z oczekiwaniami. Mianowicie na Funboxie w speedtestach regularnie osiągałem prędkości obiecane przez dostawcę, a nawet ciut więcej. Natomiast na RT2600ac download wynosił około 270-280Mb, zaś upload… max 27-29Mb. Próbowałem kombinować na wszelkie sposoby jakie mi przyszły do głowy, wyłączać zapory, serwer VPN, itp. Pakietów typu Threat Prevention czy Safe Access w ogóle nie używałem. Wykonałem nawet następującą próbę: do (odpowiednio skonfigurowanego) portu WAN podłączyłem testowo swój serwer NAS i robiłem pomiary prędkości przesyłania plików z komputera podłączonego do portu LAN. Rezultat? Około 35MB/s odbieranie i 3,5-4MB (sic!) wysyłanie. Czyli w przeliczeniu właśnie około 300/30Mbit/s, tak jak przy połączeniu do internetu… Lipa...
Zdecydowałem się wreszcie na opcję atomową - reset routera do ustawień fabrycznych.
Iiiiii… ruszyło od razu z kopyta. Szybkości do/z NAS skoczyły do około 100MB/s (megabajtów). Czyli może nie 1Gb/s, ale powiedzmy 700-800Mbit/s, daleko powyżej prędkości mojego obecnego łącza do internetu. Po ponownym skonfigurowaniu WAN pod wymogi Orange, wszystko już śmiga jak należy - regularnie 300/50Mbit. I tak jest także w tej chwili - po zainstalowaniu używanych wcześniej pakietów, doprowadzeniu konfiguracji do stanu sprzed resetu. Przy czym konfigurowałem wszystko od nowa ręcznie, nic nie przywracałem z backupu.
Nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem co było przyczyną tego dziwnego ograniczania prędkości. Może faktycznie coś było zamieszane w konfiguracji… W dodatku u poprzedniego dostawcy miałem łącze akurat 300/30Mbit, zatem mogłem nie zauważyć. Nie robiłem też nigdy wcześniej testów prędkości przez podłączenie NAS do portu WAN… Od momentu zakupu, chyba już ponad 4 lata temu nie resetowałem routera do ustawień fabrycznych. W międzyczasie był wiele razy “apdejtowany” kolejnymi poprawkami. Aczkolwiek do SRM 1.3 został zaktualizowany dopiero bodaj w kwietniu br i po tym zaliczył dwie zwiechy, co przy 1.2 nigdy mu się nie zdarzyło. Wspominałem niedawno w TYM wątku. Jak będzie dalej z tymi zwiechami, czas pokaże. Mam nadzieję już się nie powtórzą. Na razie z okazji podłączenia do nowego dostawcy, a tym bardziej twardego resetu zaliczył ostatnio wiele restartów. Zatem na wnioski trzeba będzie trochę poczekać.
W każdym razie w chwili pisania tego postu śmiga jak należy

Pozdrawiam.