Moi kochani forumowi przyjaciele.
Po pierwsze muszę przyznać, że powyższa dyskusja jest dyskusją... NIEZWYKLE ciekawą. Co prawda nieco wykracza poza ramy forumowe - bo generalnie ani to dyskusja o DSM, ani też nie o AS - jednak dotyczy wykorzystania Synology, więc chyba nikt nie będzie miał nic przeciwko

Jako ubogi maniak dobrej jakości dźwięku - przyglądam się jej ogromnym zainteresowaniem.
Po drugie - zauważyłem, że zaczynamy [pewnie w dobrej wierze - ale jednak], mylić i mieszać kilka pojęć.
- No bo nie da się połączyć w jedno pojęć "dobry dźwięk STEREO" i amplituner kina domowego - to zaprzeczenie samo w sobie, które po prostu nie podlega dyskusjom. Mimo, że posiadam dość dobry amplituner ze średniej półki MARANTZ SR6007, który jest niezły STEROfonicznie - to jednak wolę dźwięk z RADMORA 5102, który po odrestaurowaniu brzmi po prostu... pięknie analogowo, a więc BOSKO

- Po drugie, i powiem to już 3 raz... Kochani moi - urządzenie "od wszystkiego" do kwoty 2500 w postaci aplitunera 5.1, czyli z półki budżetowej, nie robi wszystkiego tego, co obiecują producenci. No niestety tak to już jest. Nie oczekujmy od tego typu urządzeń tego - czego nie potrafią droższe i często DEDYKOWANE odtwarzacze strumieniowania dźwięku! Musimy być świadomi faktu, że z czegoś ta "marketowa" cena wynika. I proszę - nie gniewajcie się - ale taka jest prawda. Nie widziałem ANI JEDNEGO wzmacniacza 5.1 w cenie do 2500zł... i nawet nieco wyżej, w którym dobrze [nawet nie bardzo dobrze, a dobrze] - działałyby DLNA, uPnP, AirPlay etc... albo są niedopracowane, albo implementacje w starszych wersjach, albo - tak jak YAMAHA, ciągle obiecują, że w "przyszłości" będzie już ok. Taka świadomość w tej dyskusji jest nam BARDZO potrzebna.
- Po trzecie mówimy o wysublimowanych zachciankach audiomaniaków - gapless nie zadziała poprawnie z funkcjami typu DLNA i podobne. To bardzo ważne! Nawet jeśli specyfikacje mówią i producenci to potwierdzają - to z moich bardzo dużych doświadczeń wynika coś zupełnie innego!
...a co wynika? Ano ni mniej ni więcej, że do odtwarzania dźwięku trzeba użyć... zwykłych katalogów i SMB, a nie żadnego DLNA czy uPnP lub podobnych "wynalazków". Dopiero wtedy dostajemy nieskrępowany dostęp do plików AUDIO. NIc go nie ogranicza - ani oprogramowanie, ani sprzęt! To powinno być podstawą naszej dalszych rozważań oraz testów

Zapomnijmy o AS i bezprzewodowym podłączaniu. Kabel i jazda między katalogami
No i wtedy spokojnie usiądźmy w wygodnym fotelu - z podłączonym ODTWARZACZEM MULTIMEDIALNYM, a nie wzmakiem za 2500zł i sprawdźmy co i jak. Gwarantuje, że wrażenia wszystkich z nas będą ZUPEŁNIE inne... no i gapless zacznie też śmigać
P.S.
Podkreślę jeszcze na koniec, że nie chcę nikogo urazić, nie o to chodzi. Po prostu musimy być świadomi, że te tańsze produkty nie zrobią wszystkiego. Nie oczekujmy od kosiarki do trawy [nawet tej niezłej], że skosimy nagle pole ze zbożem. No po prostu się nie da!
