Kopia zapasowa plików (niezły burdel macie w tym archeo)
: śr cze 02, 2021 11:14 pm
Mam ustawioną aplikację Synology Drive Client, by robił mi kopię zapasową dwóch ważnych dla mnie folderów z plikami z którymi pracuje. Tryb synchronizacji ciągły.
Np tworze folder np.
29.05.2021 - Zlecenie Adam Kowaslki (i w nim mam niezbędne pliki). Wszystko super od razu kopia leci na Synology. Ale problem pojawia się, gdy ja zaczynam kopiować, przenosić katalogować pliki, zmieniać nazwy w tym folderze. Wszystko leci jako nowe pliki na synology. No jak ja zobaczyłem jaki mam bałagan w tych folderach na synology to się przeraziłem. Te same pliki kopiują mi się jeszcze do BackBlaze, i tam ta niby uboga aplikacja do backupu działa o niebo lepiej. Gdy przenoszę pliki w folderze który backapuje, to Backblaze też je przenosi, a nie tworzy nowe jak Synology. W folderze na którym pracuje mam np. 3 tyś plików RAW które ważą z 80GB. Pliki te dziele na foldery zmieniam nazwy itd. A więc w Synology nie mam 80GB plików a z 180GB bo to kopie oryginałów. Czy jest jakiś lepszy sposób na kopie zapasową ? Bo serio ten głupi NAS kompletnie przestaje działać jak chciałem, i zaraz poleci na Allegro bo to gniot. Nie dość, że zabrali mi MAPY w zdjęciach, synchronizacja fot z tel to jakas kpina, to jeszcze kopie moich plików robi w tak archaiczny sposób, że chyba prościej mi by było recznie kopiać pliki na dysk zewnętrzny. No chyba że o czymś nie wiem. Proszę o podpowiedź, jak to ksonfigurować by głupi soft od Synology, wiedział ze przenoszę pliki i zmieniam ich nazwy, a nie dodaje nowe. Backblaze to potrafi.
Miało to wszystko pięknie działać z automatu, bym nie musiał martwić się o kopie zapasową i zawracać sobie głowę by podpinać dysk i kopiować plii ręcznie. Backblaze + synology. A okazuje się, że więcej czasu tracę na usuwanie plików z NAS, niż bym sobie to ręcznie sam kopiował.
Sorki za żale, ale to chyba najgorsze wydane 4k w moim życiu - chyba że nie umiem tego dobrze skonfigurować
Np tworze folder np.
29.05.2021 - Zlecenie Adam Kowaslki (i w nim mam niezbędne pliki). Wszystko super od razu kopia leci na Synology. Ale problem pojawia się, gdy ja zaczynam kopiować, przenosić katalogować pliki, zmieniać nazwy w tym folderze. Wszystko leci jako nowe pliki na synology. No jak ja zobaczyłem jaki mam bałagan w tych folderach na synology to się przeraziłem. Te same pliki kopiują mi się jeszcze do BackBlaze, i tam ta niby uboga aplikacja do backupu działa o niebo lepiej. Gdy przenoszę pliki w folderze który backapuje, to Backblaze też je przenosi, a nie tworzy nowe jak Synology. W folderze na którym pracuje mam np. 3 tyś plików RAW które ważą z 80GB. Pliki te dziele na foldery zmieniam nazwy itd. A więc w Synology nie mam 80GB plików a z 180GB bo to kopie oryginałów. Czy jest jakiś lepszy sposób na kopie zapasową ? Bo serio ten głupi NAS kompletnie przestaje działać jak chciałem, i zaraz poleci na Allegro bo to gniot. Nie dość, że zabrali mi MAPY w zdjęciach, synchronizacja fot z tel to jakas kpina, to jeszcze kopie moich plików robi w tak archaiczny sposób, że chyba prościej mi by było recznie kopiać pliki na dysk zewnętrzny. No chyba że o czymś nie wiem. Proszę o podpowiedź, jak to ksonfigurować by głupi soft od Synology, wiedział ze przenoszę pliki i zmieniam ich nazwy, a nie dodaje nowe. Backblaze to potrafi.
Miało to wszystko pięknie działać z automatu, bym nie musiał martwić się o kopie zapasową i zawracać sobie głowę by podpinać dysk i kopiować plii ręcznie. Backblaze + synology. A okazuje się, że więcej czasu tracę na usuwanie plików z NAS, niż bym sobie to ręcznie sam kopiował.
Sorki za żale, ale to chyba najgorsze wydane 4k w moim życiu - chyba że nie umiem tego dobrze skonfigurować