Polskie Forum Synology

Witam, chciałbym zapytać czy komuś zdarzyło się tak jak mi podłączyć nie ten zasilacz do serwera. Podłączyłem zasilacz od drukarki Dymo 24V zamiast 12V, diody zapaliły się na ułamek sekundy i czuć było smażoną elektronikę. Po podłączeniu właściwego zasilacza Synology nie wstaje, zapalają się diody na ułamek sekundy tak od niechcenia. Czy jest jakiś element zabezpieczający przed zbyt wysokim napięciem? Czy dyski też padły? Czy da się uratować serwer?
Pozdrawiam.

Skoro poczułeś stosowny zapach to już po zawodach.
Co do dysków to wyjmij je i podłącz do komputera.

Wysłane z mojego HTC One M8s przy użyciu Tapatalka

mało prawdopodobne żeby NAS miał zabezpieczenie przed za wysokim napięciem o jest dostarczany razem z dedykowanym zasilaczem, do tego zapach sugeruje że jest pozamiatane.
Daj znać co z dyskami ? Teoretycznie włączane przez przez serwer, także chyba nawet napięcie nominalne z zasilacza 12V jest podawane ze zwłoką. Więc jeśli elektronika serwera się usmażyła zanim nastąpiło podłączenie dysków, to jest szansa że nie dostały napięcia i mogły przetrwać.

Jak wymontujesz dyski to serwerek możesz dać do serwisu elektronicznego, czasami taki strzał pali pierwszy z brzegu element układu zasilania co może nie być trudne do naprawienia. Ale to już muszą się wypowiedzieć serwisanci.
W Łodzi znam i mam sprawdzony taki serwis, nie jeden raz uratowali mi życie

Zadzwoniłem do firmy w Warszawie, która specjalizuje się w naprawie serwerów synology, powiedzieli że kosz naprawy przekracza wartość sprzętu. Jest jakiś sposób na odzyskanie danych z dysków bez serwera synology? Czy musze kupić drugi aby przenieść dane?

Jak dyski sprawne to kupujesz drugi i przekładasz dyski. Reszta poleci z górki.

Wysłane z mojego HTC One M8s przy użyciu Tapatalka

Czy próbował ktoś przenieść dane bez serwera synology przy pomocy tylko linuxa? Jezeli sie nie myle to ustawione miałem raid na SHR. Do dyspozycji mam serwery dell poweredge 2950 i 2970