Lata temu producenci wymieniali dyski na gwarancji na całkowicie nowe. Ale coś trzeba było z dyskami przyjętymi od klientów robić. Więc tak jak obecnie - naprawiali je a potem trafiały one do dystrybucji w takich mniej oficjalnych kanałach sprzedaży. Nie wiem jaka była sytuacja na rynkach obcych, ale Polsce na tak naprawiane dyski Seagate chętnych było bardzo dużo. Wśród konsumentów chyba większość - oczywiście nie świadomych poserwisowego pochodzenia dysków. W każdym razie nie było trzeba długo czekać, żeby Seagate zasłynął u nas jako producent najbardziej awaryjnych dysków na świecie. Wprawdzie te z oficjalnej dystrybucji spisywały się tak jak każdego innego producenta, ale te "refabrykowane" ukształtowały opinie o marce.
A piszę o tym żeby przybliżyć jaka może być różnica jakości między dyskiem "refabrykowanym" a fabrycznie nowym
