Kolego Przemuss - pytanie retoryczne + napisałeś bardzo ogólnikowo w pierszej części (używając sformułowań "bardzo duże znaczenie", "delikatnie zrekompensuje", "przy małych bazach") pewne oczywiste oczywistości robiąc sobie mały "dupochron" dlatego ciężko mi się tu do tego jakkolwiek odnieść. Chyba tylko mogę napisać, że "TAK".
Nie wiem jak u Ciebie ale ja u siebie Firebird i mssql'a (silnik płatny$$$) nie widzę w "Package center". Więc ten problem nie dotyczy większości użytkowników synków a Twoje zastosowane rozwiązania są czystą protetyką wiszącą na kiju - cześć i chwała wszystkim eksperymentatorom.
Proponuję konkretnie odnieść się do silnika MariaDB bo ten jest wspierany. Zawiera on niezbedną indeksację, relacje oraz cache - do obsługi do 10 milionów rekordów przy poprawnie zbudowanym schemacie SQL + dobrej konfiguracji środowiska więcej do szczęścia nie potrzeba.
W tym wątku tematycznym chodzi mi wyłącznie o to, że pchanie na siłę dedykowanych rozwiązań na potrzeby produkcyjnych stacji serwerowych (jak cache czy wirtualizacja) w urządzeniach mało skalowalnych, zamkniętych i dedykowanych pod zwykłego zjadacza plików dźwiękowych i kolekcji fapów mija się kompletnie z celem i jest zabiegiem czysto marketingowym, mającym na celu wydusić "kesz" z kieszeni klienta. Bo kto normalny na umyśle postawi dużą bazę (kilka mln rekordów) szerokiemu gronu odbiorców licząc na super wydajność? Nie mówię - możesz (trochę) przycebulić i wydusić na uparciucha ostatnie poty z synka w ramach zakładu ze znajomym o przysłowiowe piwo ale proszę nie pchać tego na siłę łopatą do gardła dla rozwiązań produkcyjnych.
Reasumując pamięć tania nie jest a zysk z jej posiadania jest nieodczuwalny dla potencjalnego odbiorcy do którego ten produkt jest kierowany.
Przypomnę tylko, że ten temat poruszą wątek "małej firmy" a ewentualna korzyść wynikająca z możliwość dofinansowania sprzętu z jakiegoś tam projektu pełni tu role patogena, gdzie górę bierze przyrost formy nad treścią. Czyli potrzebuję bryczkę do wywozu gnojownika na pole ale, że dają hajs do se kupię ferarri. Nikt Ci nie zabroni tego - wręcz przeciwnie korzystaj jak można! Bież chłopie najwyższy model z półki i do tego garść cache'a.
Jeśli będzie wydawać swoje $$ podejdziesz do zakupu inaczej bo naturalną formą zakupu jest branie tego co jest Ci w danej chwili potrzebne, jeśli po czasie i testach okaże się to za wolne to wtedy modernizujemy i dokładamy cegiełek - tak jak zrobił Przemuss w jego opisywanym przykładzie wyżej. Bo nikt umyślnie nie będzie pakował się w niepotrzebne koszta bo w dzisiejszych czasach kupno rzeczy która nigdy się do niczego nie przyda jest bardzo duża.
Myślę, że temat pamięci jest tutaj dostatecznie wyjaśniony a tym samym zamknięty. Jeśli ktoś poczuł się urażony to z góry przepraszam - to były tylko przytoczone hipotetyczne przykłady i nie dotyczą one nikogo konkretnego.
Ktoś to jeszcze w ogóle czyta?
