[awaria] WD Red 3TB padł. Co w zamian?

[stanley99]

I sprawa drugiego dysku poniekąd się wyjaśniła. Test rozszerzony trwa już drugą dobę. Postęp zatrzymał się na na 90% i wygląda na na to, że "samodzielnie" nigdy się nie zakończy. Przypomniałem sobie, że taki sam efekt miałem na jednym z HDD tuż po ich zakupie 8 lat temu. Wówczas oczywiście zareklamowałem i dostałem nowy dysk, który testy rozszerzone przechodził już poprawnie (nawiasem, był to dysk, który teraz padł jako pierwszy, ten wspominany w pierwszym poście topicu). No cóż, jak widać, i jak się tego spodziewałem - i na drugi nadeszła pora. Jak widać czas życia obu dysków został "zaplanowany" przez producenta bardzo dobrze

@Przemuss, informacyjnie: z odzyskaniem danych nie ma problemów, bo były/są backupowane, przeczytaj 1-szy post. Oba dyski pracowały przecież w RAID0, zatem po padzie chociaż jednego dane musiały polecieć w kosmos.
Co do kosza... Dyski do pracy w NAS na pewno już się nie nadają. Niemniej już po padzie 1-szego (tego który zaczął meldować błędne sektory) myślałem o zakupie zewnętrznej obudowy USB i dalszym wykorzystaniu dysku do przechowywania mniej istotnych multimediów. Jakieś filmy, muza, itp., których ewentualna utrata nie "zaboli". Oczywiście gdyby udało się założyć partycję w obszarze, na którym nie występują uszkodzone sektory, Poczyniłem nawet pierwsze próby skanowania w HD Tune i były nawet obiecujące - błędne sektory prawdopodobnie są na początku dysku. Niestety, ze względu długi czas skanowania i inne sprawy (w końcu nie tylko NAS-em człowiek żyje) temat na razie zarzuciłem. Być może wkrótce znów podejmę.

EDIT. Test oczywiście już przerwałem.