To nie kwestia honoru, tylko kasy - czyli kto zapłaci za akcje serwisowe. Jak intel zabezpieczy finansowanie i wyprodukuje nowy procek bez wady, będzie można liczyć na akcję serwisową. Jeżeli nie pozostają sprawy sądowe lub będzie się trzeba z tym pogodzić, czyli - 2 lata gwarancji + rękojmia + może się nie popsuje.nie ukrywam że darzę firmę Synology dużą sympatią (mam 6 NAS-ów tej firmy i 2 jednostki rozszerzające, można więc uznać że jestem wiernym klientem) i spodziewam się że sprawa zostanie załatwiona honorowo i za jakiś czas zapomnimy o tym wątku
I nie ma się co obrażać - takie życie. Można wprawdzie zmienić producenta NAS'a, a i tak nie będzie gwarancji, że nowy NAS nie będzie miał dokładnie tego samego problemu, tylko że w innym procesorze lub podobnego problemu w innym komponencie płyty głównej dostarczonego przez firmę X.
O ile wierzyć Internetom:
"Część producentów już podjęła działania, które mają na celu wyjaśnienie przyczyn awarii. Przykładem tutaj może być firma Synology – co prawda nie zauważyła ona znaczącej liczby awarii serwerów DiskStation i RackStation z procesorami Intel Atom C2000, ale zapowiedziała podjęcie wspólnych działań z firmą Intel, mających na celu wyjaśnienia tej sprawy. Wszystkie produkty tego producent nadal są objęte gwarancją, a w przypadku ewentualnych problemów zalecany jest kontakt z pomocą techniczną."
Źródło:
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/int ... zenia.html
BTW - Też miałem Fiata Sienę, powszechny problem, to pękające obudowy alternatora (zresztą nie tylko w tym modelu fiata) - nie było akcji serwisowej i nikt się tym nie przejmował włącznie ze mną. Zresztą takich przykładów na "+" i na "-" można mnożyć w nieskończoność.
Tak przy okazji, porównywanie przykładów kolegi veg "wadliwe hamulce" (czyli czytaj zagrożenie życia) jest nieadekwatne do skali problemu wadliwego procesora w NAS'ie.