Seagate Backup plus hub 8TB (seagate Archive/Exos 5E8)
: śr gru 27, 2017 11:08 pm
Od jakiegoś czasu "męczę" się z Seagate Backup Plus HUB 8TB USB 3.0 i pomyślałem że skrobnę coś, bo może ktoś skorzysta z moich doświadczeń. W związku ze specyfiką mojej pracy najkorzystniejsze wydało się zrealizowanie archiwum na zasadzie synchronizacji folderów współdzielonych, a najtańszą i bezpieczną - z powodu łatwego odłączenia od zasilania oraz od sieci i przetransportowanie w inne miejsce, była realizacja tego na zewnętrznych dyskach USB. W związku z tym sprawdziłem na małej próbce danych i niewielkim dysku USB jak działa takie zadanie zrealizowane z użyciem HyperBacku (HB). Wszystko wskazywało że powinno to się fajnie sprawdzać. Kupiłem 2 dyski Seagate Backup Plus HUB USB 3.0 z pewną dozą niepewności czy HUB 3.0 w dysku dobrze zadziała i czy będę mógł jednym "kablem" podpiąć oba dyski, włączyć zadania synchronizacji i za jakiś czas, kiedy synchronizacja się zakończy, odłączyć, odpiąć dyski i przenieść w bezpieczne miejsce.
Dyski przyszły, pierwsze podłączenie i sukces ! hub usb działa jak należy
Skonfigurowałem i włączyłem synchronizację - dysk wystartował jak "rakiet" z prędkością zapisu na poziomie 120-150MB/s Następnego dnia zalogowałem się żeby sprawdzić jak wygląda postęp (wiedziałem że pierwsza synchronizacja będzie naprawdę długa - pierwsze zadanie to 5TB danych, większość to pliki JPG 0,5-2MB i RAW 8-45MB. Szacowałem że przy prędkości ok. 50MB/s powinno być skopiowane powyżej 1TB. Tymczasem, na dysku zewnętrznym było tylko niespełna 0.5TB. Zajrzałem do monitora zasobów - okazało się że transfer na dysk usb, był na poziomie 300-400KB/s !! a dysk był w 100% zajęty. Analizując zachowanie w dłuższym okresie czasu, oraz testując drugi dysk podpięty do komputera, doszedłem do wniosku że w tym zewnętrznym dysku musi być użyty dysk korzystający z technologii SMR. Konsekwencję są takie że dysk "zapycha się" przy długotrwałym zapisie. Jest to na tyle uciążliwe po takim zapchaniu potrafi "porządkować" dane nawet 2godziny zanim znów będzie gotowy do przyjmowania kolejnych plików. W tym czasie dysk jest albo całkowicie zablokowany - do tego stopnia że potrafi "wywalić" program synchronizujący, ale przyjmuje dane z prękością 1-300KB/s. Efektywnie przy kopiowaniu ok 9TB (ok.700.000) plików, uzyskałem transfer poniżej 8MB/s, synchronizując dane z poziomu windows, gdzie miałem możliwość "pauzowania" pracy, tak żeby dysk mógł "uporządkować" dane (na samym synku było jeszcze wolniej). Oczywiście kolejne synchronizacje nie będę już trwały kilkunastu dni, ale niestety trzeba się liczyć z jeszcze bardziej zmiennym transferem, ponieważ kasowanie jakichkolwiek danych i zapis w ich miejsce nowych danych powoduje skrajne obniżenie transferów.
W tak zwanym międzyczasie, kiedy wymieniłem z supportem seagate niezliczone maile, dotarłem do informacji że w tej zewnętrznej obudowie "siedzi" właśnie Exos 5E8 (kiedyś starsza wersja Archive).
Czy ten dysk ma same wady ? nie... zużywa bardzo mało energii, jest relatywnie cichy, przygotowany do pracy 24/7, i jeśli korzysta się z niego tak jak powinno - jest naprawdę szybki; jeśli zdecydujemy się pisać na nim naprawdę duże pliki, osiągniemy zapis na poziomie 150MB/s nawet na prawie pełnym dysku (na czystym nawet 180MB/s), prawie bezszelestnie. Do tego dane bardzo szybko można czytać - znów nawet "najwolniejsze" dane można odczytać z prędkością 120-140MB/s. W stosunku do innych tanich dysków desktopowych 5400-5900 obr. jest w takich warunkach zdecydowanie szybszy i cichszy. W wersji USB 3.0 jest też znacznie tańszy niż HDD OEM. Myślę że gdyby ułożyć jakoś "sprytny" skrypt synchronizacji, wykorzystujący naprzemiennie 2 albo więcej dysków to spowolnienie zapisu przy długotrwałej pracy nie byłoby takie bolesne, bo w czasie kiedy jeden dysk zapisywałby z dużą prędkością, drugi porządkował by dane i "odpoczywał", natomiast przy ewentualnym odtwarzaniu archiwum, można by wykorzystać dużą szybkość odczytu wszystkich (obu) dysków. Ale to dla mnie za trudny temat do tak prostego jak moje zastosowanie.
Generalnie uważam że to karygodne, że Seagate nie informuje na opakowanie urządzenia dla konsumenta/detalisty, wykorzystuje tak specjalizowany napęd, a wsparcie techniczne "rżnie głupa" :/
Dyski przyszły, pierwsze podłączenie i sukces ! hub usb działa jak należy
Skonfigurowałem i włączyłem synchronizację - dysk wystartował jak "rakiet" z prędkością zapisu na poziomie 120-150MB/s Następnego dnia zalogowałem się żeby sprawdzić jak wygląda postęp (wiedziałem że pierwsza synchronizacja będzie naprawdę długa - pierwsze zadanie to 5TB danych, większość to pliki JPG 0,5-2MB i RAW 8-45MB. Szacowałem że przy prędkości ok. 50MB/s powinno być skopiowane powyżej 1TB. Tymczasem, na dysku zewnętrznym było tylko niespełna 0.5TB. Zajrzałem do monitora zasobów - okazało się że transfer na dysk usb, był na poziomie 300-400KB/s !! a dysk był w 100% zajęty. Analizując zachowanie w dłuższym okresie czasu, oraz testując drugi dysk podpięty do komputera, doszedłem do wniosku że w tym zewnętrznym dysku musi być użyty dysk korzystający z technologii SMR. Konsekwencję są takie że dysk "zapycha się" przy długotrwałym zapisie. Jest to na tyle uciążliwe po takim zapchaniu potrafi "porządkować" dane nawet 2godziny zanim znów będzie gotowy do przyjmowania kolejnych plików. W tym czasie dysk jest albo całkowicie zablokowany - do tego stopnia że potrafi "wywalić" program synchronizujący, ale przyjmuje dane z prękością 1-300KB/s. Efektywnie przy kopiowaniu ok 9TB (ok.700.000) plików, uzyskałem transfer poniżej 8MB/s, synchronizując dane z poziomu windows, gdzie miałem możliwość "pauzowania" pracy, tak żeby dysk mógł "uporządkować" dane (na samym synku było jeszcze wolniej). Oczywiście kolejne synchronizacje nie będę już trwały kilkunastu dni, ale niestety trzeba się liczyć z jeszcze bardziej zmiennym transferem, ponieważ kasowanie jakichkolwiek danych i zapis w ich miejsce nowych danych powoduje skrajne obniżenie transferów.
W tak zwanym międzyczasie, kiedy wymieniłem z supportem seagate niezliczone maile, dotarłem do informacji że w tej zewnętrznej obudowie "siedzi" właśnie Exos 5E8 (kiedyś starsza wersja Archive).
Czy ten dysk ma same wady ? nie... zużywa bardzo mało energii, jest relatywnie cichy, przygotowany do pracy 24/7, i jeśli korzysta się z niego tak jak powinno - jest naprawdę szybki; jeśli zdecydujemy się pisać na nim naprawdę duże pliki, osiągniemy zapis na poziomie 150MB/s nawet na prawie pełnym dysku (na czystym nawet 180MB/s), prawie bezszelestnie. Do tego dane bardzo szybko można czytać - znów nawet "najwolniejsze" dane można odczytać z prędkością 120-140MB/s. W stosunku do innych tanich dysków desktopowych 5400-5900 obr. jest w takich warunkach zdecydowanie szybszy i cichszy. W wersji USB 3.0 jest też znacznie tańszy niż HDD OEM. Myślę że gdyby ułożyć jakoś "sprytny" skrypt synchronizacji, wykorzystujący naprzemiennie 2 albo więcej dysków to spowolnienie zapisu przy długotrwałej pracy nie byłoby takie bolesne, bo w czasie kiedy jeden dysk zapisywałby z dużą prędkością, drugi porządkował by dane i "odpoczywał", natomiast przy ewentualnym odtwarzaniu archiwum, można by wykorzystać dużą szybkość odczytu wszystkich (obu) dysków. Ale to dla mnie za trudny temat do tak prostego jak moje zastosowanie.
Generalnie uważam że to karygodne, że Seagate nie informuje na opakowanie urządzenia dla konsumenta/detalisty, wykorzystuje tak specjalizowany napęd, a wsparcie techniczne "rżnie głupa" :/