DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

danmar
Amator
Posty: 37
Rejestracja: wt lip 23, 2019 11:25 am

DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: danmar »

Witajcie, mój problem wygląda następująco:

Wczoraj wieczorem serwer był jeszcze sprawny. Dzisiaj rano wszystkie urządzenia podłączone do UPSa były wyłączone. W nocy nie było żadnych burz ani przerw w dostawie prądu (zegarek w piekarniku się nie wyzerował). Wyłączyłem UPSa, włączyłem. Wszystkie urządzenia z wyjątkiem serwera uruchomiły się bez problemów.

W NASie paliły się na żółto/pomarańczowo tylko cztery diody przy napisach od disk1 do disk4 oraz lampa przy włączniku migała na niebiesko. Dioda status się nie świeciła. Poza tym uruchamiał się wentylator z tyłu. Dioda na zasilaczu również się świeciła, ale sam zasilacz rano był zimny.

Zgodnie z radą znalezioną w internecie odłączyłem serwer, wyjąłem dyski i spróbowałem uruchomić go jeszcze raz. Efekt ten sam - palą się cztery diody przy dyskach (mimo ich wyjęcia), pracuje wentylator, a lampa przy włączniku miga na niebiesko. Serwer nie jest widoczny w Synology Assistant.

Jakieś pomysły, co mogło się zepsuć? Moje pierwsze podejrzenie padło na spalony zasilacz. Pytanie, czy padł sam zasilacz czy "po drodze" uszkodził coś jeszcze? A może sam zasilacz jest sprawny, a zepsuł się jakiś kontroler od dysków albo coś jeszcze innego (ta ostatnia opcja jest moim zdaniem najmniej prawdopodobna, wątpię żeby uszkodzenie jakiegoś podzespołu w NASie spowodowało wyłączenie wszystkich urządzeń podłączonych do UPSa)?

Chciałem kupić nowy zasilacz, ale ceny oryginalnych "zabijają" (399zł w sklepsynology i 280zł w Morele) - zdecydowanie za drogo na eksperymentowanie. Jeśli to na pewno chodzi o zasilacz to oczywiście nie ma problemu z zakupem nowego, ale jeśli miałoby się okazać że mimo jego zakupu serwer dalej nie wstaje bo wina leży gdzie indziej, to trochę słabo :(

Z góry dziękuję za pomoc.
danmar
Amator
Posty: 37
Rejestracja: wt lip 23, 2019 11:25 am

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: danmar »

psmanek pisze: wt lip 23, 2019 1:03 pmPiszesz o urządzeniach podłączonych do NASa. Jakie to urządzania?

Pisałem o urządzeniach podłączonych do UPSa, do NASa nic nie jest podłączone.

W szafie mam UPSa CyberPower. Do niego podłączony jest modem, router, switch i serwer NAS. NAS komunikuje się z UPSem kablem USB, wpiętym w przednie złącze w serwerze. Wszystkie urządzenia pracują 24/7. Wczoraj wieczorem normalnie korzystałem z serwera i wszystko jeszcze działało. Poszedłem spać, urządzenia zostawiłem włączone.

Dzisiaj rano się obudziłem, chciałem skorzystać z internetu na komputerze i żadna strona WWW nie mogła się wczytać. Poszedłem do szafy i zobaczyłem, że wszystkie urządzenia podłączone do UPSa (modem, router, switch i NAS) były wyłączone (żadna dioda się nie świeciła). Pierwsze podejrzenie padło na UPSa (bo do niego wszystko jest wpięte), ale niewielki ekran umiejscowiony na górze jego obudowy normalnie wyświetlał wszystkie treści i pokazywał 100% naładowania.

Wyłączyłem więc przyciskiem UPSa i ponownie go włączyłem. Wszystkie urządzenia (modem, router i switch) normalnie się uruchomiły i pracują do teraz, z wyjątkiem serwera. Ten uruchomił tylko wentylator z tyłu i diody wymienione w pierwszym poście (tj. cztery od dysków, które świeciły się non stop na pomarańczowo i jedną niebieską przy włączniku, która migała na niebiesko).

Odłączyłem więc NASa, wyjąłem go z szafy, wyciągnąłem wszystkie cztery dyski, wpiąłem bezpośrednio w gniazdko i włączyłem. Efekt jest ten sam - kręci się wentylator i świecą/migają te same diody co wcześniej.

Podejrzewam zasilacz, który w nocy pewnie się spalił. Pojawiło się jakieś przepięcie, które spowodowało wyłączenie wszystkich urządzeń podłączonych do UPSa. Normalnie kupiłbym drugi zasilacz, ale ceny są na tyle wysokie, że szkoda mi utopić 300-400zł nie mając pewności, że to na pewno on jest uszkodzony.

Czytałem o problemach z procesorem Atom, ale wtedy objawy są raczej inne. U mnie serwer wyłączył się samoczynnie w nocy (tam problemy są z uruchomieniem i nie powodują wyłączenia pracującego urządzenia), poza tym usterka z Atomem raczej nie spowodowałaby wyłączenia wszystkich pozostałych urządzeń, podłączonych do tego samego UPSa.

To, co nie daje mi spokoju to świecące się na pomarańczowo diody przy disk1-4 nawet po wyjęciu dysków (może padł jakiś kontroler?) i kręcący się wentylator (chyba by się nie kręcił, gdyby zasilacz był spalony?).
Awatar użytkownika
mikhnal
Darth Vader
Posty: 2740
Rejestracja: pt gru 11, 2015 8:55 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: mikhnal »

Idealnym rozwiązaniem byłaby wyzyta u Ciebie kogoś z zasilaczem od DS415+. Może ktoś z forumowiczów posiadający ten model mieszka blisko?
DS3018xs
DSM 7.2.1-69057 Update 5
32GB RAM 2x KSM24SED8/16ME DDR4 2400 CL17 ECC mod
6x 10TB WD Red WD100EFAX RAID5 btrfs
2x SNV3500-400G read/write SSD cache @ E10M20-T1 + 10GbE LAN
2x Noctua NF-A9 fan mod
RT6600ax + WRX560
SRM 1.3.1-9346 Update 9
danmar
Amator
Posty: 37
Rejestracja: wt lip 23, 2019 11:25 am

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: danmar »

Taka opcja byłaby idealna, ale raczej ciężka do zrealizowania. Wątpię, żeby w mojej okolicy (niewielka miejscowość przy wschodniej granicy) znalazł się ktoś z takim samym lub podobnym serwerem (nowsze czterozatokowe modele chyba mają takie same zasilacze). Teoretycznie mógłbym nawet podjechać i pożyczyć zasilacz (dając zastaw albo zabierając właściciela ze sobą na testy, ewentualnie przyjeżdżając do tej osoby ze swoim serwerem), ale paliwo plus jakiś dobry alkohol za fatygę - już chyba zaryzykowałbym i kupił ten za 3 stówy w morele (tym bardziej, że gdyby potwierdziła się diagnoza to i tak zakupu bym nie uniknął :P).

Po prostu czekam na ewentualne sugestie i rozwianie wątpliwości z diodami. Czy teoretycznie możliwe są opisane objawy przy uszkodzonym zasilaczu? Moim zdaniem, gdyby to była wina tylko zasilacza, to wentylator raczej by się nie kręcił, a diody od dysków powinny zgasnąć po ich wyjęciu :(
Ignatius
Amator
Posty: 31
Rejestracja: ndz gru 25, 2016 11:33 am

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: Ignatius »

danmar napisz PM gdzie mieszkasz może się dogadamy. Mieszkam na południowym - wschodzie i mam w domu dwa modele ze screena
DS916+ 8GB
DS412+
danmar
Amator
Posty: 37
Rejestracja: wt lip 23, 2019 11:25 am

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: danmar »

Dzięki za reakcję i chęć pomocy. Wiadomość poszła na priv :)

Tak jak napisałem we wcześniejszym wpisie, raczej wątpię bym znalazł kogoś z okolic, kto "udostępniłby" swój zasilacz do testów, a jechać więcej niż 100km w jedną stronę raczej nie ma sensu. Na samo paliwo wydam więcej, niż to wszystko warte, a jeśli diagnoza się potwierdzi to i tak zakup drugiego zasilacza mnie nie ominie. Pozostanie mi chyba zakup w ciemno z nadzieją, że to właśnie zasilacz (i tylko on) jest przyczyną problemów.

Liczyłem po prostu (i cały czas liczę - poczekam z zamówieniem jeszcze dzień/dwa, serwer wykorzystuję do celów prywatnych więc aż tak wielkiego pośpiechu nie mam), że może znajdzie się może ktoś, komu "spalił się" zasilacz i podzieli się objawami, jakie temu towarzyszyły, żebym mógł porównać z moimi.

W internecie przeczytałem wskazówki, że czasem może dojść do sytuacji, że uszkodzony zasilacz podaje za mało prądu na rozruch dysków, ale bez nich serwer powinien wystartować i być widoczny w Synology Assistant. U mnie niestety kręci się tylko wentylator, a SA serwera nie znajduje (co wg. tej samej strony może wskazywać na uszkodzoną pamięć albo coś jeszcze).

Swoją drogą wiecie może, gdzie można te zasilacze dostać? Pomijając już kwestię ceny, na sklepsynology stan jest zerowy. Morele mają niby 8 sztuk, ale termin realizacji to ok. 2 tygodnie. W innych sklepach kompletnie nic nie znajduje, a z zagranicy (ebay, amazon i te sprawy) kupować raczej nie chcę.
danmar
Amator
Posty: 37
Rejestracja: wt lip 23, 2019 11:25 am

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: danmar »

Aktualizacja: To nie wina zasilacza, zepsuło się coś w serwerze :(

A teraz nieco dłużej. Zamówiłem nowy, oryginalny zasilacz z morele.net. Miał zostać dostarczony dopiero 8.08, dotarł już dzisiaj (tu brawa dla sklepu). Podłączam więc go do NASa, wpinam do sieci i efekt jest dokładnie ten sam, co na starym - startuje wentylator z tyłu, zapalają się na pomarańczowo cztery diody przy dyskach, a lampka przy włączniku miga na niebiesko. Nie dzieje się nic więcej :(

Nie wiem czy sklep przyjmie mi go z powrotem (tekturowe opakowanie zaklejone było naklejką Synology, którą rozciąłem), więc jestem biedniejszy o 270 zł. Zasilacz przyszedł bez tego kabla między gniazdkiem a zasilaczem, ale tam raczej nie ma się co zepsuć.

Ktoś ma w ogóle pomysł co mogło się zepsuć i czy da się to ewentualnie naprawić? Wieczorem serwer jeszcze pracował, w nocy musiało "strzelić" coś na tyle "mocno", że wyłączyło wszystkie urządzenia podłączone do tego samego UPSa. Stąd zresztą moje podejrzenie padło na zasilacz od NASa, który po ponownym włączeniu UPSa jako jedyny się nie uruchomił. Kilka lat temu miałem podobną sytuację z zasilaczem od modemu dostarczanego przez kablówkę. Wtedy nie miałem jeszcze UPSa, ale wywaliło mi bezpiecznik od gniazdka, do którego podłączony był modem, router i NAS. Myślałem, że teraz "strzelił" zasilacz on serwera, a rolę bezpiecznika przejął UPS. Gdyby miał się zepsuć jakiś kontroler, procesor, pamięć czy coś jeszcze, to przecież nie na tyle mocno, by wyłączyć pozostałe urządzenia w szafie :(

Może ktoś chciałby ode mnie kupić ten nowy zasilacz? Najgorsze, że teraz czeka mnie pewnie zakup nowego serwera :(

edit: Znalazłem ten film, u mnie objawy są identyczne. Najwyraźniej serwer padł na dobre. Gdyby stało się to np. podczas restartu albo aktualizacji, to moje podejrzenia raczej od razy padłyby na problemy związane z wadliwą serią Atomów. Jako że u mnie stało się to podczas normalnej pracy i jednocześnie wyłączyło wszystkie inne urządzenia w szafie, to liczyłem że to może tylko wina spalonego zasilacza :(

Serwer jest już dawno po gwarancji, z tego co wiem to padniętych NASów nie da się "zreanimować" (można było na własną rękę coś wlutować gdy ten jeszcze działał i tym samym przedłużyć jego żywotność), więc czas chyba na nowy zakup :(

https://www.youtube.com/watch?v=JNeuyfVmdu4
Awatar użytkownika
mikhnal
Darth Vader
Posty: 2740
Rejestracja: pt gru 11, 2015 8:55 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: mikhnal »

A sprawdziłeś dokładnie, czy nie łapiesz się na przedłużoną trzyletnią gwarancję?
DS3018xs
DSM 7.2.1-69057 Update 5
32GB RAM 2x KSM24SED8/16ME DDR4 2400 CL17 ECC mod
6x 10TB WD Red WD100EFAX RAID5 btrfs
2x SNV3500-400G read/write SSD cache @ E10M20-T1 + 10GbE LAN
2x Noctua NF-A9 fan mod
RT6600ax + WRX560
SRM 1.3.1-9346 Update 9
danmar
Amator
Posty: 37
Rejestracja: wt lip 23, 2019 11:25 am

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: danmar »

Dzięki za sugestię, kompletnie zapomniałem o tym, że bo wybuchu "afery" Synology przedłużyło gwarancję na modele z tym procesorem. Niestety, nie łapię się nawet na trzyletni okres. Nie pamiętam dokładnej daty zakupu, ale na pewno było to przed wakacjami 2016 - bardzo prawdopodobne, że w okolicach kwietnia/maja. Wychodzi na to, że awaria "spóźniła się" maksymalnie o kilka miesięcy. Biednemu zawsze wiatr w oczy :(

Sytuację z Atomem znałem. Początkowo miałem gwarancję, więc nie chciałem grzebać na własną rękę i nic wlutowywać, jak robiła to część użytkowników z różnych for. Liczyłem, że ograniczenie restartów do minimum wystarczy. Z informacji na forach wynikało, że usterka objawia się tym, że tylko przy ponownym uruchamianiu serwer może "nie wstać". Nigdzie nie było mowy samoczynnym uszkodzeniu pracującego uszkodzenia. Z tego powodu swój DS415+ wyłączałem w zasadzie tylko przy aktualizacjach, które dodatkowo starałem się odwlekać tak, żeby zebrały się np. 2-3 naraz. Gdyby serwer nie uruchomił się po którejś z ręcznie przeprowadzonych aktualizacji, to od razu obwiniłbym Atoma i nie kombinował z kupnem nowego zasilacza, a że stało się to w nieco "dziwnych" okolicznościach (NAS wyłączył się sam z siebie, jednocześnie wyłączając pozostałe urządzenia podłączone do UPSa) to liczyłem, że może jednak spalił się sam zasilacz, spowodował jakieś zwarcie i jego wymiana rozwiąże problem.

Cóż, dzięki za próbę pomocy. Do marki się nie zrażam, ale pewien niesmak pozostał. Z szybkiego przeglądu oferty wynika, że mam wybór między DS918+, DS1019+ (zależy mi na transkodowaniu, a oba modele różnią się chyba tylko jedną zatoką), a czymś od konkurencji. Być może nie jest to odpowiednie forum, ale czy da się w miarę bezboleśnie przenieść dane z dysków połączonych w SHR na NASa od innego producenta?

edit: Całe szczęście 270 zł to nie majątek. Nawet jeśli nie uda się go zwrócić (zapakowany był w tekturowe pudełko, zaklejone oryginalną "plombą" z logiem Synology), to wielkiego dramatu nie ma. Nie wiem tylko jak sklep podejdzie do tego, że był to chyba zakup jakby na "specjalne zamówienie" (nie mieli towaru od ręki i musieli go skądś specjalnie sprowadzać - stąd tak długi termin realizacji). Ale spróbować oczywiście nie zaszkodzi.
danmar
Amator
Posty: 37
Rejestracja: wt lip 23, 2019 11:25 am

Re: DS415+ - serwer nie chce się uruchomić

Post autor: danmar »

Dzięki. Będę próbował zwrócić zasilacz, a jak się nie uda to sprzedać. Całe szczęście to nie majątek :) A wracając do serwera:

1. Czy da się go jeszcze w jakiś sposób zreanimować, czy nadaje się on już wyłącznie do kosza? Z tego co czytałem, to wlutowanie rezystora w tym momencie nic nie da, ale pojawiały się także pojedyncze wpisy, że czasem po takiej operacji serwer działa normalnie. Czy Synology oferuje coś w rodzaju odpłatnych napraw, czy musiałbym szukać serwisu na własną rękę? Sam niestety nie jestem w stanie tego zrobić.
2. W moim DS415+ powoli zaczynało brakować mi miejsca mimo wykorzystania czterech zatok sporymi dyskami. Jeśli byłbym zmuszony kupić nowy serwer, to raczej rozejrzałbym się za czymś większym. Poza tym chciałbym chyba, żeby serwer oferował dodatkowo sprzętowe wsparcie dla transkodowania. Z tego co widzę, to w Synology wybór miałbym tylko między 918+ i 1019+. Mam rację, czy jakiś model pominąłem? Jak w tych serwerach sprawuje się dołączany moduł rozszerzający? Czy byłbym w tych serwerach w stanie utworzyć np. SHR-2 z użyciem 8 dysków albo np. 2 razy po SHR-1 (jedno na serwerze i drugie na dyskach w module rozszerzającym)? I który z tych modeli byście polecili? Najchętniej od razu kupiłbym coś 8-zatokowego, ale niestety wtedy nie będzie transkodowania i znów dostanę Atoma, do którego po ostatnich doświadczeniach raczej się zraziłem.
3. Jeśli postawiłbym na jakiś serwer od konkurencji, to czy przeniesienie danych z macierzy SHR jest do względnie prostego wykonania bez serwera od Synology? Czy byłbym w stanie podłączyć obecne 4 dyski do komputera i w jakiś sposób przenieść ich zawartość na nowe dyski włożone do np. QNAPa, który SHRu nie wspiera?
4. Czy Synology zapowiedziało jakiś nowy model, który miałby pojawić się w najbliższych tygodniach/miesiącach? Kompletnie nie interesowałem się "rynkiem serwerów" - nie miałem takiej potrzeby, ze swojego DS415+ byłem zadowolony i gdyby nie awaria procesora, to wydajnościowo pewnie spokojnie wystarczyłby mi na kolejne lata.
ODPOWIEDZ