Polskie Forum Synology

Witam

Od pewnego czasu korzystam ze swojego leciwego DS214play "na żądanie", czyli włączam Synka tylko gdy go potrzebuję.
Wszystko jest OK, lecz podczas gdy serwer jest _wyłączony_ oraz wystąpi w tym czasie zanik zasilania, funkcja WOL przestaje działać. Po przywróceniu dostawy energii jedyną metodą włączenia NAS-a jest fizyczny przycisk na obudowie.
Czy to jest typowe zachowanie WOL? Kiedyś, lata świetlne temu miałem blaszaka, którego włączałem WOL-em i chyba było tak samo...

Jakieś pomysły rozwiązania? Oprócz UPS-a - nie zamierzam inwestować... Zresztą przerwa w dostawie prądu może być na tyle długa (przynajmniej teoretycznie), że UPS też się wyłączy i wtedy misterny plan zdalnego włączenia NAS przez WOL (chyba) również runie.
Pozdrawiam.

Tak, to jest _normalne_ zachowanie funkcji WOL. Zanik prądu uniemożliwia wzbudzenie urządzenia.

UPS nie tylko wyłączy synka, ale i go włączy jak zasilanie wróci.

mikhnal pisze: ↑śr cze 01, 2022 4:50 pm Tak, to jest _normalne_ zachowanie funkcji WOL. Zanik prądu uniemożliwia wzbudzenie urządzenia.

OK, dzięki @mikhnal za utwierdzenie w przypuszczeniu. Nie mam pod ręką innego sprzętu z funkcją WOL dla porównania.
W takim razie chyba pozostaje tylko jakiś "smart"-przekaźnik po wifi, ze stykiem podłączonym równolegle do mikroswitcha "Power" w Synku...
Żartuję, aż tak nie będę kombinował Zresztą sytuacja u mnie sporadyczna, rzadko mam przerwy w dostawie prądu. Aczkolwiek jeśli już, to - zgodnie z którymś-tam prawem Murphyego - akurat wtedy gdy jestem parę dni z dala od NAS-a, i akurat potrzebuję się do niego dostać...

Przemuss pisze: ↑śr cze 01, 2022 7:53 pm UPS nie tylko wyłączy synka, ale i go włączy jak zasilanie wróci.

Tak jak pisałem w 1 poście - nie zamierzam już inwestować w UPS. Tym bardziej - jak również już pisałem - Synek jest teraz u mnie używany sporadycznie i przeważnie wyłączony. Włączam na kilka, góra kilkanaście godzin, a jeśli sam nie wyłączę - w harmonogramie ma codzienne zamkniecie w godzinach nocnych. Potem nie używam nieraz przez kilka dni. Zatem UPS służyłby głównie do podtrzymywania funkcji WOL, której "awaria" wskutek zaniku zasilania dokucza mi maksymalnie może z 2-3 razy w roku
W ogóle "NAS-omania", czy też "synkomania" już mi raczej przeszła, i po prawie już 9 latach użytkowania nawet nie myślę o kolejnym modelu. Ale to już temat na inny temat.