WitamZoltar pisze:<...>Jak już wspomniałem wcześniej jest jeszcze trzeci sposób na słuchanie muzyki z NASa – wykorzystanie serwera multimediów. Jest jednak jedno małe ale – urządzenie odtwarzające muzykę musi obsługiwać standard DLNA. I tu napotkałem na spory problem – mam zestawy muzyczne starej daty, które tego standardu nie obsługują ale poza tym posiadają całe spore możliwości. Jak je jednak wykorzystać? Kupić nowe obsługujące DLNA? To się mija z celem i dużo kosztuje – najpierw kupno NASa, teraz kupno nowych sprzętów muzycznych. A co ze starymi? Są bardzo dobre i mam je wyrzucić? Z pomocą przyszli forumowicze, dzięki nim dowiedziałem się, że jest coś takiego jak Raspberry Pi. Kupiłem i najpierw wykorzystywałem do backupu (znowu o backupie?). Po czasie kiedy poczytałem o możliwościach tego urządzenia stwierdziłem, że jest idealnym pośrednikiem łączącym mojego NASa ze sprzętem muzycznym – Raspberry Pi po zainstalowaniu na nim Music Player Demon, zmapowaniu zasobów muzycznych z NASa, podłączeniu do wieży zwykłym kablem z małym jackiem po stronie Raspberry Pi i odpowiednią końcówką po stronie wieży idealnie odtwarza muzykę z NASa. Za pilota służy telefon z jedną z wielu aplikacji do obsługi MPD – MPDroid, MPD Remote albo M.A.L.P.). I w taki oto sposób niewielkim kosztem (koszt zakupu Raspberry Pi z niezbędnymi akcesoriami nie powinien przekroczyć 250 PLN), przy wykorzystaniu posiadanych już urządzeń muzycznych cała kolekcja muzyczna składowana na NASie jest dostępna dla wszystkich domowników. <...>
- Rapsberry Pi pozwala na wykorzystanie już posiadanych urządzeń audio niewielkim kosztem, jeśli jednak byłbym przed zakupem sprzętu muzycznego to na pewno kupiłbym coś, co obsługuje DLNA
Powyższy tekst powstał na potrzeby konkursu, już trochę temu Tu link do całości:
viewtopic.php?p=4056#p4056
Przypuszczam również, że własnoręczne uruchomienie, skonfigurowanie Malinki Pi zapewne sprawia wiele frajdy i satysfakcji - nie bawiłem się w to, ale nigdy nie mówię nigdy )
Jednak gdy od niedawna zacząłem się trochę bawić w zakupy z Chin (trochę późno, lecz jak to mówią lepiej niż wcale), zauważyłem u skośnookich sporo urządzeń, które określiłbym jako "przystawki DLNA for audio", realizujące - przynajmniej teoretycznie - to o co chodziło Autorowi wyżej zacytowanego tekstu. Czyli przesyłanie strumieniowe do starszych wzmacniaczy, amplitunerów, wież, itp. przy pomocy Audiostation, DS Audio lub innych aplikacji zgodnych z DLNA. W dodatku za kwotę porównywalną lub niższą od wspomnianych 250zł otrzymujemy gotowe urządzenie, które po podłączeniu do naszej sieci powinno zadziałać natychmiast, bez zabawy w dodatkowe oprogramowywanie, konfigurowanie, etc.
Pytanie tylko jak toto sprawuje się w praktyce, zarówno od strony programowej (zgodnośc z DLNA, współpraca z AS, DS Audio, itp.) jak i sprzętowej. Niektóre prócz wyjścia minijack posiadają chinch i/lub optyczne, co sugerowałoby nieco wyższą "klasę". Rzecz jasna za circa 30 czy 50$ raczej nie ma co się spodziewać sprzętu audiofilskiego, ale i Raspberry chyba też do takiego się nie zalicza.
Przykłady:
https://pl.aliexpress.com/item/Hi-Fi-Wi ... 39864.html
https://pl.aliexpress.com/item/Music-Ra ... 20680.html
https://pl.aliexpress.com/item/AirMusic ... 73979.html
https://pl.aliexpress.com/item/M5-Wirel ... 41582.html
Zapewne jest tego sporo więcej. Tak w ogóle napisałem o tym sprzęcie jako ciekawostkę, na zasadzie "że coś takiego istnieje w przyrodzie"
Może komuś info się przyda. A może ktoś miał do czynienia z jakimś konkretnym modelem, mógłby podzielić się doświadczeniami?
Pozdrawiam.